Dziś temat, który powinien zainteresować osoby wynajmujące mieszkania.
W codziennym życiu często spotkać się możemy z mocnym przekonaniem osób
korzystających z lokali (na podstawie umów najmu czy też na podstawie
innych, podobnych stosunków prawnych) o ich bezwarunkowym i
bezdyskusyjnym prawie wyłączności w zakresie wstępu do mieszkania, które
zajmują. Pozycja najemcy, osoby korzystającej z lokalu często
utożsamiania jest z pozycją prawną właściciela tegoż lokalu. Pośród
wielu osób dość popularne jest przeświadczenie, iż żaden inny podmiot, w
czasie trwania stosunku najmu tudzież innego stosunku prawnego, na
podstawie którego oddano lokal do używania, nie może naruszać sfery
prawnej osoby korzystającej z lokalu poprzez "bezprawne" wtargnięcie do
jej mieszkania.
Czy rzeczywiście pogląd taki jest prawdziwy? Czy są
jakieś sytuacje kiedy prawo dopuszcza możliwość naruszenia sfery prawnej
lokatora? Jak kształtują się wzajemne prawa i obowiązki tych podmiotów?
Problem ten warto rozważyć w oparciu o kilka, przedstawionych poniżej
aspektów prawnych. Analiza tematu może bowiem pozwolić uniknąć zbędnych
pretensji i nieporozumień pomiędzy lokatorami a właścicielami budynków
lub lokali czy też zarządzającymi nieruchomościami w imieniu tychże
właścicieli.
Zapraszam do lektury na: http://kancelaria-kurzeja.pl/Czy-wlasciciel-moze-wejsc-do-mieszkania-pod-nieobecnosc-lokatora.html
www.kancelaria-kurzeja.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz