piątek, 14 grudnia 2012

Rodzina dalej na swoim?

Dobiega końca rok 2012 a wraz z nim nadchodzi koniec rządowego programu "Rodzina na swoim". Pomimo sporej ilości kłopotów i trudności w skorzystaniu z programu "Rodzina na swoim", program ten należy ocenić pozytywnie. Dał on części naszego społeczeństwa wsparcie w tych trudnych czasach, odciążając nieco domowe budżety tych osób, które zdecydowały się na zakup mieszkań czy domów w ramach tegoż programu.

Teraz trochę statystyki: według danych opublikowanych przez Bank Gospodarstwa Krajowego, który jest dysponentem środków programu "Rodzina na swoim", w 2011 roku w ramach programu przyznano około 51000 kredytów. Osobami najczęściej sięgającymi po kredyty powiązane z programem byli przedstawiciele grupy wiekowej pomiędzy 25 a 35 rokiem życia, czyli stosunkowo młodzi.Rok 2011 będzie chyba rekordowym dla tegoż programu. Niepełne dane, dotyczące roku 2012 wskazują, iż nie uda się pobić rekordu z poprzedniego roku.

Istnieje pewne podejrzenie, iż to właśnie wspomniana młodość beneficjentów programu "Rodzina na swoim" skłoniła ustawodawcę do zmiany nazwy programu na "Mieszkanie dla młodych". Mówiąc już całkiem poważnie - nie zmienia się tylko nazwa. Nowy program będzie różnił się od jego pierwowzoru. Niestety, ale będzie dostępny dla mniejszej ilości osób. Szeroko płynąca krytyka środowiska dotyczy m.in. potencjalnej niezgodności z konstytucją sytuacji, w której rządowe dopłaty będą przyznawane jedynie w przypadku zakupu nowego mieszkania, pominięte zaś zostaną budowa własnego domu czy nabycie lokalu na rynku wtórnym.

Podobnie jak w starym programie, tak i założenia nowego przewidują ograniczenia w zbywaniu czy też wynajmowaniu lokalu, który objęty jest programem. Resort wskazuje, iż zakaz wynajmu ma służyć wzmocnieniu funkcji zaspokajania własnych potrzeb mieszkaniowych - wynajem mieszkania nie służy, w ocenie resortu, właśnie takim własnym celom mieszkaniowym. Jest jednak pewna różnica pomiędzy starym a nowym programem - w nowej, "lepszej" wersji programu właściciel ma mieć możliwość podnajęcia części nieruchomości,co nie będzie skutkowało negatywnymi konsekwencjami - koniecznością zwrotu otrzymanych dopłat. Ponadto właściciel nie będzie musiał zwracać dopłaty w przypadku sprzedaży mieszkania po upływie 3 lat od daty jego zakupu i przeznaczenia, w okresie następnych dwóch lat od daty sprzedaży, zyskanej kwoty na zakup nowego mieszkania, w którym będzie zaspokajał swoje potrzeby mieszkaniowe.

Na zakończenie - cóż nam po nieco iluzorycznych udogodnieniach, skoro główne zasady dostępu do programu (coraz niższa wartość zakupionego 1 metra kwadratowego, konieczność zakupu mieszkania od dewelopera) zdają się prowadzić do szybkiej śmierci tego programu jeszcze przed jego wprowadzeniem. Praktyka pokaże, czy Młodzi na swoim wytrzymają kolejne 6 lat.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz